Szczerze mówiąc, kolejny raz dałem się nabrać braciom Karnowskim. Kolejny raz uwierzyłem w ich zapewnienie, że dotarli do przełomowych materiałów dotyczących katastrofy w Smoleńsku.
W najnowszym numerze tygodnika, możemy przeczytać o "tajnych (bo ukrywanych przez prokuraturę) zeznaniach drugiego pilota polskiego samolotu Jak-40, który lądował chwilę przed katastrofą Tu-154. To jednak nic w porównaniu z tym co możemy przeczytać dalej. Otóż TNS na zlecenie redakcji tygodnika spytał Polaków o przyczyny katastrofy i śledztwo wyjaśniające przyczyny tragedii.
O sensacyjnych wynikach sondażu możemy przeczytać już na okładce tygodnika.
Prawda, że brzmi to sensacyjnie? Dalej jest jeszcze ciekawiej
Zajrzyjmy więc do samego sondażu.
Kolejny raz dałem się nabrać braciom Karnowskim. Kolejny raz uwierzyłem, że w końcu porzucili manipulowanie czytelnikami. Niestety, jestem zawiedziony, bo znów mamy do czynienia z manipulacją na wyjątkowo podłym poziomie, która dotyczy przecież narodowej tragedii. O co chodzi? Otóż autorzy sugerują nam na okładce, że 40% Polaków wierzy w zamach smoleński, tymczasem sondaż pokazuje zupełnie co innego - przytoczone 40% (a dokładnie 39%) Polaków twierdzi, że przyczyną MÓGŁ być zamach. Jest różnica pomiędzy "przyczyną katastrofy był zamach", a "przyczyna katastrofy mógł być zamach". Zawiodłem się. Znów.
Jestem zawiedziony, ale zapomniałem, że każdy sposób jest dobry, żeby uratować spadający na łeb na szyję nakład czasopisma.
Komentarze